Miałem szczęście być tu ponownie. Tym razem na ceremonii plenerowej Agnieszki i Mariusza.
Po przyjeździe na miejsce spotykałem ich już w wirze przygotowań. Agnieszka przygotowywała się w pobliskim domu Kuźnia, natomiast Mariusz przy stodole. Wokół nich spotkałem wielu wspaniałych ludzi, pozytywnie nakręconych otaczającą aurą.
Para zaprosiła przyjaciół z wielu zakątków Europy, aby dzielili z nimi ten piękny i wyjątkowy czas, pełen szczęścia i unoszącego się w powietrzu uczucia. W dniu uroczystości u wszystkich widać było uśmiechy i zaangażowanie. W slow wedding liczy się dobra zabawa i współpraca! Przez trzy dni gromada rodziny i przyjaciół towarzyszyła Agnieszce i Mariuszowi. Zaczęło się od imprezy do białego rana, a w dniu uroczystości, mimo zmęczenia wszyscy z zaangażowaniem pomagali przygotować się do ceremonii i byli towarzyszami kolejnej zabawy do białego rana.
Jestem ogromnie zadowolony z efektów współpracy z Agnieszce i Mariuszem. Dziękuje im za to, że otworzyli przede mną swoje serca, za szczere emocje w każdym kadrze, a przede wszystkim za to, że obdarzyli mnie ogromnym zaufaniem.
To była wielka przyjemność móc Was poznać i stworzyć z Wami nową historie.
Miejsce: Agro-Pustelnik
Muzyka: Marcin Ryszka
Catering : Kocharz.pl